W m. Poczernin, na polanie, przy rzece Ina spotkało się 17 zawodników by stanąć do rywalizacji w zawodach w dyscyplinie spinningowej. Zawodnicy pełni zapału wędkarskiego, niektórzy po treningach w ostatnich dniach, kiedy rybki dopisywały mieli chrapkę na czołowe miejsca. Pogoda również dawała złudne nadzieje na obfite połowy, pochmurno przy temperaturze ok. 15 stopni i lekkim wietrzyku, wprost wymarzona aura na drapieżniki. Pierwszy okoń złowiony przez kol. Piotrka chwilę po godzinie ósmej, po chwili kol. Tomek zgłosił jazia, wydawało się, że zapowiada się ciekawy dzień. Jednak następnych rybek nie zgłaszano przez długi czas. Dopiero po godzinie 11, sędzia zawodów doczekał się zgłoszenia o kolejnej złowionej rybie, po czym nastała cisza. Ostatnia czwarta ryba złowiona została 2 minuty przed końcem zawodów. Rzeka Ina okazała się dzisiaj uboga w ryby, zawodnicy co prawda mieli nieliczne trofea na wędce, jednak były to niewymiarowe szczupaczki i okonki.  Rywalizację wygrał kol. Marcin Bartoszewski łowiąc jazia długości 37 cm, drugie miejsce zajął kol. Tomasz Pawelec również jaziem 29 cm, na trzecim uplasował się kol. Piotr Bryła – okoń 23 cm, czwarte miejsce przypadło kol. Marcinowi Sowie za okonia dl. 21 cm. Wszystkie złowione rybki wróciły do wody. Zwycięzcy zostali uroczyście nagrodzeni bonami upominkowymi. Na koniec poczęstowano wszystkich gorącym posiłkiem, fasolką po bretońsku, przy którym zawodnicy w milej atmosferze oddali się dyskusji na temat: co z tymi drapieżnikami? Była to druga z trzech tur zawodów spinningowych o tytuł Mistrza Koła, kolejna podsumowująca cykl, odbędzie się jesienią, na rzece Odra w Szczecinie.

<Zobacz wyniki klasyfikacji cyklu grant prix>