19 listopada przywitał zawodników srogą aurą, w strugach deszczu, przyszło zakończyć sezon feederowy. Zbiórka ustalona na 6.30, była ostatnią chwilą kiedy jeszcze nie padało, później się rozpadało i przez całą rywalizację moczyło wędkarzy i sprzęt. Na start zgłosiło się 20 twardzieli, podziw i szczere gratulacje za wytrwałość. Losowanie, zajęcie stanowisk, mieszanie zanęt oraz ustawianie parasoli zeszło szybko i czas łowienia nastąpił. Ryba brała chimerycznie… brały przeważnie płocie, różnej wielkości, podobnie było z leszczami, czasem jakieś ,,jaguary,, (jazgarze). Walka z pogodą i rybami zleciała szybko. Punktualnie w południe zawody zakończono i przystąpiono do ważenia ryb, oczywiście w strugach deszczu. Wyniki były rozstrzelone, w wyniku losowania, umiejętności, sprytu, wahały się od niespełna kilograma do blisko 9. Zawody wygrał prawdziwy Mistrz i ,,dżentelmen gruntu,, nie schodzący z podium od 2018 r. Arkadiusz Michalski łowiąc 8,585kg ryb, drugi, wciąż goniący i deptający po piętach był Grzegorz Michalski wynikiem 8,316kg, stawkę podium zamknął Bogdan Zarucki łowiąc 5,849kg ryb. Każdy z uczestników oprócz wymienionych zwycięzców, jak przystało na tradycję na koniec sezonu w naszym Kole, został obdarzony w gadżet związany z dyscypliną. Tak więc zmagania gruntowe zakończone na ten rok i czekamy na przyszły, oby lepszy! 24 listopada wieczorem, na bulwarach w Szczecinie, odbędą się ostatnie w mijającym roku zawody, tym razem w dyscyplinie spinningowej z brzegu – zapraszamy. Relacja na podstawie komentarza Piotra B.
<Zobacz szczegółowe wyniki rywalizacji>